wtorek, 13 lipca 2021

Półka z płytami.


 

Pendragon „The Masquerade Overture” Toff Records Madfish 1996

Mieć swój znak rozpoznawczy to już połowa sukcesu. Rzecz jasna czy karierę zespołu Pendragon można rozpatrywać w kategoriach sukcesu? Choć mają te swoje znaki rozpoznawcze, ot choćby okładki płyt to jednak sukces ten jest dość niszowy. Okładka tej płyty  autorstwa Simona Williamsa zwiastuje niezwykle barwny świat skrywający się na krązku. Nie wiem dlaczego ale muzyka grupy kojarzy mi się ze słodkimi cukierkami. Wiem, że nie powinniśmy ich lubić i jeść bo szkodzą zdrowiu ale trudno czasami oprzeć się im i nie zjeść takiego słodkiego, bardzo słodkiego cukierka. Jak to zapewne z wieloma rzeczami w życiu sztuka polega na znalezieniu złotego środka. Tak też jest  muzyką na płycie „The Masquerade Overture”. Część utworów dostarcza dużych pozytywnych przeżyć część natomiast jest lekko niestrawna. Sam utwór tytułowy rozpoczynający album wzorowany na orkiestrę symfoniczną jest dobrym wprowadzeniem w świat muzyki napisanej przez Nicka Barretta. Przyjemnie słucha się „Paintbox”, „Guardian Of My Soul”  czy „The Shadow” z licznymi melodyjnymi solówkami gitarowymi, klawiszowymi pasażami i przyjemną barwą głosu lidera grupy. Nie będę jednak ukrywać, że czasami stężenie cukru w cukrze staje się trochę uciążliwe, niech za ilustrację tej tezy służy utwór „As Good As Gold”. Generalnie płyta ta jest niezwykle charakterystyczna dla wykonawców z drugiej fali muzyki progresywnej. Wśród tych grup a zwłaszcza wśród miłośników tego typu muzyki niewątpliwie Pendragon jest rozpoznawany nie tylko po okładkach ale może przede wszystkim po muzyce. Co w końcu też może być poczytane za sukces.


Lista utworów:
1 The Masquerade Overture
2 As Good As Gold
3 Paintbox
4 The Pursuit Of Excellence
5 Guardian Of My Soul
6 The Shadow
7 Master Of Illusion

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...