niedziela, 28 maja 2023

Jacek Bartosiak "Najlepsze miejsce na świecie"

 Przeczytane

 

Jacek Bartosiak „ Najlepsze miejsce na świecie. Gdzie Wschód zderza się z Zachodem.”

Napisana prostym komunikatywnym językiem książka o polityce, geopolityce, stanie państwa polskiego AD 2023, perspektywach wojny na Ukrainie.

Opis mechanizmów rządzących polityką powinien stać się lekturą obowiązkową dla tych wszystkich, którzy chcieliby zainteresować się tą dziedziną życia. Bez pięknych haseł i sloganów pokazanie dlaczego politycy w gruncie rzeczy więcej mogą mówić jak  realnie są  w stanie zrobić.

Również fragmenty dotyczące geopolityki wydają się ze wszech miar godne polecenia. Autor w tym obszarze jest zwolennikiem koncepcji konfliktu pomiędzy Oceanem a Lądem i w nim upatruje mechanizmów rządzących konfliktami na świecie. W plastyczny sposób pokazuje jak wielkie odkrycia geograficzne zmieniły porządek świata, jak trwał on w swoich zrębach niezmieniony do współczesności i dlaczego konsolidacja kontynentalna stanowi dla niego śmiertelne zagrożenie.  Ten stan jest powodem narastania konfliktów w świecie i wg autora powodem trwającej już wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Książka porusza również różne domeny współczesnej wojny, wyjaśnia mechanizmy eskalacji konfliktów, drabiny i szachownicy eskalacyjnej. Pojęć pozwalających lepiej rozumieć to co dzieje się we współczesnym świecie. Wydaje się, że ze znawstwem pisze również Bartosiak o różnych formach wojny szeroko opisując jej niekinetyczne postacie. Są to niezwykle istotne kwestie dla rozumienia zjawisk ze świata geopolityki.

Jest ta książką również próbą postawienie w debacie publicznej pytania jaką wojnę z Rosją ma prowadzić Polska lub jeżeli brzmi to zbyt strasznie do jakiej wojny się ma przygotowywać. Bo jest to czynnik decydujący jeżeli chodzi o kwestie jaką broń ma Polska kupować, do jakiego rodzaju wojny. Wybór ten będzie miał istotne znaczenie dla przyszłości naszej ojczyzny. I pojawiające się na stronach książki wezwanie by nie polegać we wszystkim na Amerykanach, którzy mają inne interesy strategiczne w tym rejonie świata, wobec wojny na Ukrainie. Niestety faktu tego zdaje się nie dostrzega większość klasy politycznej w Polsce.

 Jeżeli chodzi o mnie to najbardziej przerażające wrażenie wywarły nawet nie te fragmenty o możliwym użyciu taktycznej broni atomowej co opisy funkcjonowania państwa polskiego. Jak pisze Bartosiak „ to wynik [ niechęć części środowisk w Polsce do S&F] wciąż postfeudalnego społeczeństwa, w którym o więziach profesjonalnych nie decyduje wyłącznie praca i fachowość, ale „stosunek do” i „relacje”. Relacje ponad wszystko i to najlepiej z kimś, kto ma wyższy status „. Gdyby to tylko dotyczyło rozgrywek wokół reformy wojska polskiego! Jednak jest to jakże trafna analiza stanu państwa polskiego w 2023 roku. Samo to w sobie budzi powody do obaw a jeżeli jeszcze uzmysłowimy sobie nasze miejsce na mapie, tworzenie się nowego ładu międzynarodowego to budzi to prawdziwe przerażenie. Oby nie okazało się, że dla słabych państw nie będzie miejsca w nowym rozdaniu lub będą to co najwyżej miejsca bardzo poślednie.

 Tym bardziej, iż autor mający kontakty ze światem politycznym tak konkluduje sytuację w roku 2023 „ Ale jest pewnym paradoksem, że wojna nie stała się wystarczająco zimnym prysznicem dla naszego systemu publicznego. Nie nastąpił wstrząs zapoczątkowujący niezbędne według mnie zmiany kulturowe w funkcjonowaniu i mentalności osób odpowiedzialnych za (…) system bezpieczeństwa państwa”.

 Tylko jeden fragment w tej książce nie pasuje mi do całości. Mianowicie pewnego rodzaju fantazja pana Bartosiaka o „nowej pieśni” czyli Polsce, w której liczą się kompetencje, gdzie wracają emigranci mający lepsze warunki do pracy i życia jak na Zachodzie. Polski w której na wyższych uczelniach stanowiska kierownicze obejmują naukowcy przybywając do Polski z emigracji, wnoszący potrzebny w tym środowisku dynamizm i zrywający w panującym w nich systemem quasi feudalnym. Podobne zmiany zachodzą w sektorze publicznym. Cały czas rozmyślam , skąd u tak przenikliwego i pozbawionego w swoich rozważaniach emocji analityka tak doza infantylizmu. Tak jakby nie przeczytał swoich wywodów.

 Jednak w całości książka warta przeczytania i dyskusji o tym najlepszym miejscu na Ziemi czyli o Polsce.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...