wtorek, 26 stycznia 2021

 Na angielskich boiskach.



Tutaj nie ma przypadku.

 

Przyjrzymy się najskuteczniejszym w XXI wieku piłkarzom biegającym po brytyjskich boiskach. Jako kryterium potraktowałem liczbę 100 strzelonych dotychczas bramek a opracowania dokonałem według stanu na koniec sezonu 2019/2020. Okazuje się, że piłkarzy, którzy przekroczyli tą barierę jest 42. Tak więc jest to wyjątkowa, nieliczna grupa. Warto mieć świadomość, że w poprzednim sezonie biegało na boiskach 3337 zawodników. Jeżeli dokonać jeszcze jednego założenia a mianowicie spojrzeć jacy spośród obecnie grających piłkarzy przekroczyli liczbę 100 bramek zdobytych dla swojego klubu to będzie to już wielce ekskluzywne grono 6 piłkarzy, znaleźć się w tej szóstce tutaj nie ma przypadku.

zdjęcie z premierleague.com

Co ciekawe nazwisko lidera, który strzelił w tym czasie 230 bramek jest raczej nieznane dla szerszej publiczności. Tym rekordzistą jest Billy Sharp reprezentujący obecnie barwy Sheffield United i nadal powiększający swój bramkowy dorobek. Choć Sharp gra obecnie w Premier League to jednak zdecydowaną większość bramek zdobył na niższych poziomach rozgrywkowych w Anglii. W pewien sposób zjawisko to dotyczy  zdecydowanej większości piłkarzy, którzy znajdują się w tym gronie. Nawet ci bardziej znani jak Danny Graham (153 bramki), Dave Nuggent (153), Jordan Rhodes (188) próbowali przebić się na najwyższym poziomie jednak po upływie krótszego lub dłuższego czasu okazywało się, że strzelanie goli w Premier League jest wielką sztuką.

Fletcher po zdobyciu gola, zdjęcie dailyrecord.co.uk

Może większą karierę na tym poziomie zrobił Steven Fletcher ( 134) i robi Chris Wood (121) jednak nie są to gracze zbyt znani nawet sympatykom ligi angielskiej. Co ciekawe Fletcher rozpoczynał swoją karierę na boiskach polskich m.in. w Swarzędzu w trakcie Mistrzostw Europy U19 w roku 2006.

Dlatego też zdecydowana większość zawodników, którzy zdobyli te 100 i więcej bramek występuje w League One (III liga) i League Two (IV liga). Choć i tam są tacy jak choćby Willy Grigg (110) bramek , którzy uważani są za,  za słabych jak na League One. Do dzisiaj kibice Sunderlandu nie mogą zaakceptować tego ponad 4 milionowego transferu do klubu.

Spójrzmy teraz na absolutną elitę strzelców, tych którzy uzyskali ten wynik dla jednego klubu.

zdjęcie z watfordobserver.co.uk

Glenn Murray napastnik starej angielskiej szkoły, doskonały w grze głową, tyłem do bramki pozwalający na tzw zawieszenie na nim akcji spośród swoich 189 bramek 103 zdobył dla Brightonu. Nie ma już szans by poprawił swój wynik a zabrakło mu stosunkowo niewiele bo 12 bramek by zostać liderem wszechczasów Brighton. Uczciwie należy stwierdzić, że większość swojego dorobku skompletował na poziomie II ligi. 

 

 

zdjęcie z rochdale.co.uk

Piąte miejsce należy do Iana Hendersona, który dla Rochdale strzelił dotychczas 112 bramek. Gra on na zawodowym poziomie już od sezonu 2002/03 czyli 18 lat ale eksplozja talentu strzeleckiego związana jest z przenosinami właśnie do Rochdale spośród 144 bramek, które zdobył na brytyjskich boiskach jak widać zdecydowaną większość strzelił dla tego klubu z przedmieść Manchesteru. Szkoda, że zabrakło mu trochę wytrwałości bo do tego by zostać najlepszym strzelcem wszechczasów Rochdale zabrakło mu 8 bramek. Przed obecnym sezonem przeszedł do Salford i w związku z tym niewielkie są szanse na to, że pobije ten klubowy rekord.

zdjęcie z eurosport.com

Czwarte miejsce w tej klasyfikacji należy do wielkiej gwiazdy Premier League Jamiego Vardego, który wszystkie swoje ligowe gole a było ich 123 zdobył dla Leicester City. Potrzebował na to ledwie ośmiu lat a zważywszy, że do Leicester i co za tym idzie zawodowego futbolu trafił w wieku 25 lat to można żałować, iż wcześniej nie został dostrzeżony/eksplodował jego talent. Liczba bramek jaką miałby na koncie byłaby zapewne imponująca. Choć pozycji klubowego rekordzisty pod tym względem Arthura Chandlera, który strzelił 259 bramek zapewne by nie zagroził.

zdjęcie z planetfootball.com

Troy Deeney zajmuje trzecie miejsce w tym ekskluzywnym gronie, jego 125 bramek dla Watfordu to wynik imponujący. Jeżeli zdrowie dopisze to 33 letni napastnik ma cały czas szansę dogonić inną klubową legendę Luthera Blissetta. Na koniec ubiegłego sezonu brakowało mu jeszcze 24 goli by go wyprzedzić w klubowej hierarchii. W tym sezonie a może i w następnym o gole powinno być łatwiej ponieważ Watford gra w Championship ( II liga).

Myślę, że by uzyskać takie liczby obojętnie na jakim poziomie ligowym trzeba być graczem wybitnym. Jednak dwa pierwsze miejsca na tej liście należą do piłkarzy niezwykłych.

zdjęcie z eurosport.com

Harry Kane i w zasadzie wszystko wiadomo. 143 bramki na jego koncie zdobyte dla Tottenhamu. Wprawdzie do lidera tej klubowej klasyfikacji Jimmego Greavesa jeszcze sporo brakuje bo ma on w dorobku 220 goli. Jednak Harry Kane ma dopiero 28 lat a co więcej z roku na rok staje się jeszcze lepszym zawodnikiem. Tak więc nie tylko klubowy rekord ale i ligowy należący do Alana Shearera( 260) jest poważnie zagrożony.

 

Aguero strzela decydującą o tytule mistrza Anglii bramkę w meczu z QPR; zdjęcie z theathletic.com

Na dzień dzisiejszy liderem tej klubowej klasyfikacji jest Sergio Aguero, który zdobył dla Manchesteru City 180 bramek w lidze co jest również rekordem tego klubu pod względem zdobytych goli. Jego liczby są porażające w sześciu ze swoich dziewięciu sezonów spędzonych w barwach ManCity strzelał 20 lub więcej bramek. Prawdziwa maszyna do zdobywania goli, choć nawet gdyby zdobył tylko jednego ale tego w meczu z QPR w 2012 roku  to i tak kibice „The Citizens” pamiętaliby o nim do końca życia. Bramka ta zadecydowała o pierwszym w erze Premier Leagu tytule mistrza kraju dla klubu.

 

Patrząc na tych piłkarzy to żaden z nich nie znalazł się na tym miejscu przypadkowo. Stanowią oni absolutną czołówkę graczy posiadających ten jakże cenny dar zdobywania goli.

 

Za wyjątkiem Billego Sharpa jest ( na koniec sezonu 2019/20 bo w obecnym zakończył karierę) jeszcze tylko jeden piłkarz, który w trakcie swojej kariery na wyspach przekroczył barierę 200 bramek. To znany raczej wszystkim, którzy choć trochę interesują się piłką Wayne Rooney z dorobkiem 213 bramek zdobywanych dla Evertonu, ManUtd i Derby. Co ciekawe nie jest to jedyny Rooney na liście najskuteczniejszych piłkarzy wciąż grających. Mianowicie 149 bramek zdobył Adam Rooney. Z tego dorobku 110 strzelił w barwach szkockich klubów Inverness i Aberdeen. Z tego ostatniego przeszedł do IV ligowego Salford. Jest to obraz upadku szkockiej piłki ligowej. Czołowy strzelec ligi trafia na IV poziom rozgrywkowy w Anglii.

 

zdjęcie z hartelpoolmail.co.uk

Czasami dopiero spoglądając w liczby można dostrzec dlaczego za niektórych piłkarzy płacone są ogromne kwoty. Spójrzmy dla przykładu na anonimowego dla większości sympatyków piłki nożnej Britta Assombalongę. Dwukrotnie ustanawiał on klubowy rekord transferowy, pierwszy raz przechodząc z Watford do Peterboruogh za 1,1 mln funtów i drugi raz gdy trafiał do Nottingham za kwotę 5 mln funtów. Jak za gracza o istnieniu, którego zdecydowana większość nawet tych co interesują się piłką nie ma zielonego pojęcia to dosyć duże sumy. Blakną one oczywiście wobec 15 milionów jakie za jego usługi zapłaciło Middlesboruough. Właśnie dopiero spojrzenie w statystyki pozwala zrozumieć ten fenomen. Kluby kupowały w ten sposób gwarancję tego, że będą miały u siebie zawodnika potrafiącego zdobyć w sezonie minimum 10 goli. Taka była w epoce przedcovidowej cenna takiej gwarancji.

 

zdjęcie z independent.co.uk

Na zakończenie jeden z ulubionych moich piłkarzy w tym zestawieniu Adebayo Akinfenwa z pokaźnym dorobkiem 189 goli co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców grających w XXI wieku. Gracz, który wydaje się jedną wielką górą mięśni nieprzypadkowo w związku z tym nazywany Bestią. Zapewne dobrze radziłby sobie również w sportach walki. Dostępne źródła nie podają jego wagi ale wydaje się, że w boksie spokojnie mógłby występować w super ciężkiej. Nie jest też przesadnie wysoki 185 centymetrów nie robi specjalnego wrażenia. Jednak jest zabójczo skuteczny, prawdziwa Bestia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...