Z historii angielskich klubów.
|
zdjęcie; grafika googla
|
Rotherham United
|
zdjęcie; pl linkedin com
|
W dawnych,
dawnych czasach zanim nastał internet, zanim nastała telewizja 24 godzina było
radio. Tam w Programie Pierwszym nadawano komunikat o stanie wód w Polsce.
Wyróżniano stany wysoki, średni i niski. Tak zastanawiając się nad historią
Rotherham United przyszło mi skojarzenie do jakiego stanu w tej klasyfikacji
zaliczyć osiągnięcia „The Millers”. Raczej będzie to stan niski zbyt wiele
sukcesów w całych dziejach się nie zebrało ledwie dwa puchary i cztery tytuły
za wygranie ligi na 3 lub 4 poziomie rozgrywek. Nie jest to nic ale specjalnego
wrażenia nie robi. Zwłaszcza jak się skojarzy to ze światowo brzmiącą nazwą New
York, którą nosi zarówno nowy ich stadion jak ulica przy której się znajduje.
Tak nazwa wymaga więcej a nie nieustannego balansowania pomiędzy Championship
(2 liga) a League One (3 liga) jaką mogą doświadczać kibice Rotherham w
ostatnich latach.
Co ciekawe
Rotherham United jest już czwartą wersją jaką przybrał klub, pierwotnie The
Millers zwali się Rotherham Town by zmienić się w Thornhill United i na
początku XX wieku powrócić do nazwy Rotherham ale tym razem z dodatkiem County
by wreszcie w 1925 zamienić się w obecnie brzmiącą nazwę.
Wiele dziwnych
zdarzeń zna historia piłki nożnej ale im bardziej poznaję dzieje piłki na
wyspach to odnoszę wrażenie, iż szczególnie tam tych dziwactw jest dość spore
nagromadzenie. Spójrzmy na taki oto przykład, klub przybiera nową postać
Rotherham United i aby uczcić to wydarzenie organizuje specjalny mecz. Do tego
momentu wszystko wygląda normalnie jednak dalej jest już dość dziwnie ponieważ
pierwszy mecz w historii Rotherham United był meczem krykieta z Rotherham Town
Cricket Club.
Nie tylko
takie cuda jak mecz krykieta widziano na stadionie Milmoor, choćby w roku 1931
zaczęto tam organizować wyścigi koni dla piłkarzy na całe szczęście, że to
przedsięwzięcie nie przynosiło zysków i zostało zaniechane bo kto wie jak
potoczyłaby się dalsza historia Rotherham United.
|
zdjęcie; picclick co uk
|
W ich dziejach
były dwa momenty kiedy ta historia była o krok od zmiany w pozytywnym kierunku.
Pierwszy raz miało to miejsce w sezonie 1954-55 gdy ekipa The Millers spisywała
się w rozgrywkach Second Division zaskakująca dobrze pokonując m.in. dwukrotnie
Liverpool. Ta znakomita postawa pozwoliła zebrać w całych rozgrywkach 54
punkty. Byli już tylko o włos od wielkiego sukcesu. Niestety niewielki
brakujący krok im w tym przeszkodził. Tyle samo punktów zebrały również ekipy
Birmingham City i Luton Town a ponieważ miały lepszą średnią bramek bo ta wtedy
decydowała o awansie to właśnie one w następnym sezonie zagrały w First
Division. Jak potoczyły by się losy Rotherham gdyby to oni wtedy awansowali?
Niestety na to pytanie nigdy nie uzyskamy odpowiedzi przez gorszą średnią bramek w całym sezonie.
W pewien
sposób lata 50 to chyba najlepszy okres w dziejach klubu w 1951 wygrywają
Division Third North w nagrodę jadą na tourne na Maltę gdzie mecze są raczej
pretekstem niż rzeczywistym powodem tej egzotycznej w tamtym czasie wyprawy. Bliscy
są awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 1954-55. A tuż po
zakończeniu dekady lat 50 są o krok od wielkiego sukcesu.
|
zdjęcie; ebay com
|
W sezonie
1960-61 wystartowały nowe rozgrywki piłkarskie w Anglii Puchar Ligi. Związane
to było z zainstalowaniem na większości stadionów ligowych sztucznego
oświetlenia i w związku z tym możliwością rozgrywania meczów wieczorami.
Właśnie ta pierwsza edycja przyniosła patrząc z punktu widzenia The Millers
sukces jakim był awans do finału tych rozgrywek. W nim byli już dosłownie o
krok od wielkiego sukcesu. W pierwszym meczu rozegranym na Milmoor 22 sierpnia
1961 pokonali po bramkach Dona Webstera i Alana Kirkmana faworyta finału
drużynę Aston Villi 2:0. Z taką zaliczką udali się na rewanż na Villa Park,
który miał miejsce 5 września 1961 jedenaście miesięcy po pierwszym meczu
pierwszej edycji pucharu. Przez ponad godzinę piłkarze Rotherham odpierali
falowe ataki The Villans, jednak w 67 i 69 minucie gospodarze wyrównali wynik
dwumeczu. Ostatnie dwadzieścia minut nie przyniosło dalszych bramek. Konieczne
było rozegranie dogrywki, tutaj również pierwsza jej część nie przyniosła rozstrzygnięcia. Niestety
z punktu widzenia piłkarzy Rotherham w 109 minucie meczu gola zdobył Peter
McParland jeden z najwybitniejszych zawodników w całej historii Aston Vilii i
puchar wznieśli do góry właśnie piłkarze The Villans. Drugi raz tak niewiele
zabrakło do realnego sukcesu.
|
zdjęcie;mirror.co.uk/sport/football/news/capital-one-cup-rotherham-aston-2234084 |
|
zdjęcie; yorkshirepost co uk
|
Pora w takim
razie przejść do tych realnie wywalczonych trofeów. Najważniejszym z nich było
zwycięstwo w pucharze organizowanym dla klubów z 3 i 4 ligi League Trophy. Ze
względu na sponsora tytularnego miał on wiele nazw a w sezonie 1995-96 był to Auto Windscreens Shields Trophy.
Co istotne zwłaszcza dla tych mniejszych klubów finał tych rozgrywek odbywał
się na Wembley, nazwie legendzie a już zwłaszcza dla piłkarzy z wysp. Tak się
złożyło, iż dla piłkarzy Rotherham finałowe spotkanie z Shrewsbury rozegrane 14
kwietnia 1996 było pierwszą w dziejach klubu wizytą na tym obiekcie. Finał po
dwóch trafieniach ich ówczesnej gwiazdy Nigela Jemsona zakończył się zwycięstwem
The Millers 2:1. Wiem, że większość kibiców na świecie nie zdaje sobie sprawy
zarówno z istnienia takiego pucharu jak i takiego klubu jednak właśnie dlatego
dla takich małych klubów sukcesy w tego typu rozgrywkach mają tak duże
znaczenie.
Drugim pucharem w klubowej gablocie jest trofeum za
zwycięstwo w Football League Third Division North Cup. Co więcej nic nie
wskazuje by ktokolwiek kiedykolwiek miał im zabrać ten puchar. Wszystko
dlatego, że piłkarze Rotherham wygrali ostatnią jak dotychczas edycję tych
rozgrywek pokonując w finale drużynę Chester. Ponieważ finał ten rozegrany
został 1946 roku i od tego czasu tak wiele się zmieniło w strukturze ligowej w
Anglii, że nie ma obaw, iż musieliby oddać ten puchar następnemu zdobywcy.
Takowych już nie będzie.