Z historii angielskich klubów.
zdjęcie; grafika google |
Rochdale A.F.C.
Jeden z tych klubów, które są u podnóża
piramidy futbolowej. Bez szans w dzisiejszym świecie na zmianę swojego miejsca.
Zbyt blisko zbyt wielkich, czyli leżąc na obszarze tzw Greater Manchester nie
ma szans na rywalizację z dwoma gigantami z Manchesteru. Co przekładało się na
widownię w czasach przedcovidowych na mecze Rochdale przychodziło przeciętnie około
3500 widzów.
zdjęcie; rochdaleafc co uk |
Założony w 1900 roku klub raczej mógłby rywalizować w mało zaszczytnej kategorii najsłabszego klubu ligi. Znajdą się na to więcej jak jeden argument. Przez 36 sezonów z rzędu grał w najniższej klasie rozgrywkowej co jest absolutnym rekordem w Anglii. Co bardziej złośliwi zaczęli nawet nazywać 4 ligę, Rochdale Division. Jeżeli to nie wystarczy by uznać ich za najsłabszy klub w Anglii to należy dodać jeszcze jeden dość specyficzny rekord. 10 razy zajmowali w niej ostatnie miejsce . Jak w związku z tym wyjaśnić fakt, iż pomimo tak fatalnych wyników nie spadali z ligi? Wiąże się to z faktem, iż do roku 1987 o spadku i awansie z 4 ligi do lig półzawodowych i odwrotnie decydowało głosowanie. Najsłabszy klub 4 ligi stawał się właśnie obiektem tej procedury i jeżeli nie przeszedł jej pozytywnie spadał z ligi. Jak widać na przykładzie Rochdale choć byli najsłabsi w swojej lidze to w oczach całej ligi i tak lepsi od konkurentów z lig półzawodowych.
Co ciekawe wprowadzenie systemu
automatycznych spadków i awansów tak
podziałało na piłkarzy Rochdale, iż już od ponad 30 lat starannie unikają tej ostatniej
pozycji w lidze.
Spójrzmy jednak na to co pozytywne w
historii klubu. Paradoksalnie wiąże się to z wojną światową i zawieszeniem
rozgrywek ogólnoangielskich. Mecze odbywały się wtedy w ramach Central League
gdzie obok drużyn ligowych zaproszone zostały zespoły po za ligowe. Takim
właśnie wtedy klubem był Rochdale. Jednak w tych wojennych meczach
zaprezentowali się na tyle dobrze, że 1921 zostali zaproszeni do Football
League.
zdjęcie; ebay co uk |
Rochdale jest tego typu klubem dla którego za sukces może być poczytane już samo otarcie się o niego. Co więcej może to być największym osiągnięciem w dziejach. Patrząc z tego punktu widzenia należy jako największy sukces The Dale uznać awans do finału Pucharu Ligi w sezonie 1961-62. Pamiętajmy cały czas, że mówimy o klubie z 4 ligi dla, którego pokonanie bardziej renomowanego przeciwnika jest już sukcesem samym w sobie. Tak właśnie było w tej edycji Pucharu, gdy wyeliminowali Southampton a w półfinale w dwumeczu okazali się lepsi od ówczesnego pierwszoligowca Blackburn Rover. Wprawdzie w samym finale nie dali już rady drużynie Norwich ale te ponad 11 tysięcy widzów zgromadzonych na trybunach Spotland Stadium było dumnych ze swoich ulubieńców.
zdjęcie; webbaviation co uk |
Ciekawostką związaną z ich klubowym stadionem jest fakt, iż w 2013 roku rozegrany został na nim mecz Pucharu Świata w rugby. O lokalizacji tego meczu na obiekcie Rochdlae zadecydował fakt, iż miasto to jest drugim po Londynie skupiskiem ludności wywodzącej się z Fidżi w Anglii. Mecz z Irlandią zakończył się frekwencyjnym sukcesem, obejrzało go ponad 9 tysięcy widzów.
zdjęcie; torquayfansforum.co.uk/thread/10525/reg-jenkins |
Grając tyle lat na tak niskim poziomie, nigdy nie awansując wyżej jak do trzeciej ligi, trudno się dziwić, iż w klubie tym nie ma wielkich postaci rozpoznawalnych przez szerokie rzesze kibiców. Nawet jak na standardy niższych lig rekordy choćby bramek nie są jakieś nadzwyczaj imponujące. Najskuteczniejszy w historii klubu Reg Jenkins zdobył dla niego 119 a zajęło to mu, aż 9 sezonów. Zapewne dlatego nie przyciągnął zainteresowania ze strony bardziej możnych klubów.
Z innych powodów większej kariery Joe Hargreaves, nie był to niedostatek talentu choćby w sezonie 1946-47 zdobył w 33 meczach 25 bramek. Całkiem solidny dorobek. Problemem Hargreaves’a był fakt, iż był on „głuchy jak pień”. Z tego powodu nie strzelał on choćby rzutów karnych, nie słyszał gwizdka. Patrząc z tej perspektywy jego osiągnięcia był imponujące.
Rochdale może i nie miał wybitnych osiągnięć
i sukcesów, jego barw nie reprezentowali zbyt wybitni gracze jednak w pewnej dziedzinie był ten klub prekursorem.
Mianowicie w sezonie 1988-89 ich trenerem był Danny Bergara. Niby nic
nadzwyczajnego nawet jeżeli wpiszemy pełne imię i nazwisko czyli Daniel Alberto "Danny" Bergara de
Medina możemy się długo zastanawiać co w tym niezwykłego. Niezwykłe było to, iż
był to pierwszy w historii trener drużyny ligowej w Anglii, który nie urodził
się na Wyspach. Spójrzmy jeszcze raz na datę 1988 roku i wywodzący się z
Urugwaju Bergara jest pierwszym trenerem nie z Wysp. Ten fakt najdobitniej
pokazuje jak zmienił się futbol na przestrzeni tych ledwie trochę ponad 30 lat.
zdjęcie;twitter.com/memorabiliamal/status/1139198651803295744 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz