Z historii angielskich klubów.
grafika; google |
Southampton F.C.
Założony w 1885 klub z południa Anglii jest najbardziej polskim klubem na wyspach. W żadnym z innych klubów nie występowało tak wielu Polaków jak w Saints; Jan Bednarek, Kamil Kossowski, Marek Saganowski, Grzegorz Rasiak, Artur Boruc te nazwiska można po większym lub mniejszym wysiłku skojarzyć z drużyną w charakterystycznych biało czerwonych pasiastych koszulkach. Jednak to, że karierę na wyspach tutaj zaczynał Bartosz Białkowski bardzo ceniony w Championship bramkarz raczej wiedzieć będzie niewielu.
zdjęcie; sport interia pl |
Natomiast to, że również Tomasz Hajto grał dla Southampton nawet dla mnie stanowiła niespodziankę. Wszyscy nasi rodacy grali już na nowym obiekcie klubowym St Mary’s Stadium , który w 2001 roku zastąpił legendarny stadion The Dell.
zdjęcie; southamptonfc com |
Z wymienionych powyżej polskich zawodników rzecz jasna, żaden nie brał udziału w największym klubowym sukcesie jakim było zdobycie w roku 1976 Pucharu Anglii po zwycięstwie nad Manchesterem United 1:0. Tym niemniej w zdobyciu drugiego z pucharów w klubowej kolekcji swoje trzy grosze wtrącili Marek Saganowski i zwłaszcza Bartosz Białkowski broniąc trzy karne w finale sekcji południowej pucharu z Norwich. Niestety w meczu finałowym rozgrywanym na Wembley był tylko rezerwowym.
Oczywiście dzieje
Świętych nie sprowadzają się tylko do polskiego wątku zawierają one wiele
ciekawych i dramatycznych zdarzeń oraz setki piłkarzy grających dla klubu.
zdjęcie; media storehouse com |
Z punktu widzenia telewizji całe szczęście, że mamy do czynienia z jedną z wielu w dziejach świata zmianą klimatu jego ociepleniem. Bo jeszcze na początku lat 60-tych XX wieku, konkretnie zimą 1962/63 zdarzyła się dość kuriozalna sytuacja. Mianowicie piłkarze Southampton przez prawie dwa miesiące nie rozegrali żadnego ligowego meczu. Powodem tego wcale nie była jakaś przerwa w rozgrywkach, powodem była śnieżna i mroźna zima, która spowodowała, iż pomiędzy 26 grudnia 1962 a 23 lutego 1963 nie udało się rozegrać żadnego spotkania z udziałem Świętych.
zdjęcie; saintsmarching com |
Skoro dotknąłem tych różnic pomiędzy dawnym a obecnym światem piłki chciałbym przytoczyć jeszcze jedną ilustrację. Obecnie normą jest 5 zmian w trakcie meczu natomiast bardzo długo w składach drużyn nie można było przeprowadzać żadnych zmian, gdy jakiś piłkarz złapał kontuzję oznaczało to, że drużyna będzie musiał grać w 10 lub mniej zawodników. W sezonie 1965/66 zdecydowano się na wyspach na wielką zmianę, na ławce rezerwowych mógł zasiadać jeden zawodnik. Tym graczem Southampton, który jako pierwszy wszedł na zmianę był Ken Wimshurst zastąpił on kontuzjowanego bramkarza Johna Hollowbreada w 28 minucie meczu z Coventry 8 września 1965. Jednak by wszystko nie było za proste to na bramkę powędrował inny gracz a mianowicie Cliff Huxford i spisał się znakomicie zachowując czyste konto co w ogromnym stopniu pomogło wygrać tamten mecz 1:0 po golu jednej z legend klubu Chiversa.
zdjęcie; twitter com |
W poczcie piłkarzy Saints już na zawsze pierwsze miejsce posiadać będzie Albert Edward Dolin i to bynajmniej nie z powodu jakiś nadzwyczajnych osiągnięć. Był on pierwszym graczem któremu zaproponowano klubowy kontrakt. Działo się to w 1892 roku tak więc nie powinna też dziwić kwota kontraktu w wysokości 1 funta tygodniowo.
Lista sław jakie grały dla Świętych jest długa by wymienić tych największych Drake, Channon, Keegan, Shilton, Terry Paine a z tych bardziej współczesnych Lallana, van Dijk, Mane. Jednak chciałbym tutaj wyróżnić jeszcze innego gracza Matta Le Tissiera. Być może był on gwiazdą tylko na południowym wybrzeżu jednak wszyscy, którzy go widzieli w akcji twierdzą, że był piłkarzem nietuzinkowym. Świadczą o tym nie tylko ilość bramek jakie zdobył dla klubu a było ich 161, niezwykłe opanowanie przy rzutach karnych. Dość wspomnieć, że na 49 karne jakie wykonał w swojej karierze wykorzystał 48 niezwykły wyczyn. Strzelec ostatniej w dziejach bramki na The Dell wspaniały gracz jeden z moich ulubieńców.