niedziela, 25 lipca 2021

 Przeczytane.

 


Patrick Radden Keefe „Cokolwiek powiesz, nic nie mów” . Zbrodnia i pamięć w Irlandii Północnej”

Książkę Patricka Raddena Keefa można jak sądzę odczytywać na kilku płaszczyznach. Każda z tych płaszczyzn sama w sobie fascynująca.

 Pierwsza z nich to historia Jean McConville. Jean poznaje Artura niby nic niezwykłego, takich rzeczy dzieją się tysiącami każdego dnia. Jednak Jean była protestantką a Artur katolikiem. Być może dla większości osób, które się poznają wyznanie nie stanowi żadnego problemu, co więcej dla Jean i Artura również nie stanowiło to problemu. Jednak ich nieszczęście polegało na tym, że poznali się i żyli w Belfaście w II połowie XX wieku. W tym mieście miało to kolosalne znaczenie. W pewien sposób nigdzie nie byli u siebie, wyrzuceni z protestanckiej dzielnicy w katolickiej wcale nie witani z otwartymi ramionami. Pewnego jesiennego dnia 1972 roku Jean znika i próba ustalenia co się z nią stało i dlaczego zniknęła jest w pewien sposób główną osią książki, choć jak wspominałem nie jedyną.

Drugą mogą być dzieje Tymczasowej Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Kulisy jej powstania, metody walki z Brytyjczykami i lojalistami i wreszcie niezwykle ciekawy wątek pokazujący jak terroryści zaczęli korzystać z narzędzi politycznych jak posługiwali się partią Sinn Fein.  Trzeba w tym miejscu uczciwie stwierdzić, że choć głównymi źródłami autora odnośnie tego obszaru byli Doloures Price oraz Brendan Hughes, którzy byli krytyczni wobec takiej drogi i w pewnym momencie znaleźli się na obrzeżach życia politycznego Belfastu to Keefowi nie zabrakło siły by oddać zasługi temu kto był architektem tego procesu a mianowicie Gerremy Adamsowi. Mamy tutaj do czynienia ze znakomicie przedstawionym opisem sytuacji, w której to drogi towarzyszów broni się rozchodzą i jak ci dla których w pewien sposób sposobem życia była walka zbrojna nie mogą pogodzić się z innymi narzędziami w walce o sprawę. Z drugiej strony widzimy nie nowe zjawisko, terrorysta, który w porę zejdzie z tej ścieżki może zostać szanowanym politykiem.

Trzecia płaszczyzna to sam Belfast. W pewien sposób poznanie jego topografii, dziejów i zrozumienie dlaczego np. dwie strony drogi A12 wyglądają tak odmiennie. Jak sobie staniemy przy tej drodze i spojrzymy w jedną stronę to zobaczymy domu udekorowane w trójkolorowe flagi zielono biało pomarańczowe jednak wystarczy obrót głowy i mamy w zasięgu wzroku domy z charakterystycznymi Union Jackami.

Jeszcze jedna kwestia związana z tą książką, mianowicie powtarzająca się prawidłowość w działaniu służb specjalnych szukających agentów u przeciwnika. Kto jest najmniej podejrzany? Ten kto najgłośniej krzyczy przeciwko … tutaj można wpisać dowolną nazwę. Konflikt w Irlandii Północnej jest kolejnym potwierdzeniem tej prawidłowości.

Niezwykle ciekawa książka dla wszystkich tych, którzy chcą poznać interesujące postacie, miejsca, których chcą dowiedzieć się czegoś o otaczającym nas świecie.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...