niedziela, 22 sierpnia 2021

 Przeczytane.

Iwan Kowtun, Dmitrij Żukow „29 Dywizja Grenadierów SS Kaminski”

W polskiej świadomości postać Kaminskiego jest kojarzona ze zbrodniami jakimi popełniły oddziały RONA w trakcie powstania warszawskiego. Książka Kowtuna i Żukowa próbuje ukazać szerszy obraz tej postaci.

Rosjanie współpracujący z Niemcami w latach II wojny światowej to fascynujący temat. Zwłaszcza jak się chwilę zastanowić nad przyczynami tego zjawiska jak i nad niewykorzystaniem potencjału tkwiącego w tych milionach ludzi przez Niemców. Jak straszny w praktyce musiał był ustrój komunistyczny skoro tak wielu Rosjan było gotowych walczyć z Rosją Sowiecką u boku najeźdźców jakimi byli Niemcy.

Książka opowiada właśnie o tym nietypowym epizodzie z lat II wojny światowej  mianowicie o współpracy rosyjsko - niemieckiej. Współpraca ta związana jest z postacią  bohatera książki Bronisławem Kaminskim. Był on kontynuatorem dzieła Woskobajewa twórcy  tzw Republiki Łokockiej.  Objął on w niej rządy w po śmierci jej twórcy w trakcie walk z „partyzantami” sowieckimi. Wspomniana republika był to obszar gdzie zawarto pewnego rodzaju układ. Niemcy w zamian za dostawy żywności nie ingerowali w to co się na tym obszarze dzieje. Jak taki obszar był w stanie zapewnić dostawy żywności dla armii niemieckiej? Związane to było z tym, iż pierwszą rzeczą jaką zrobiono na obszarze republiki to likwidacja kołchzów, przywrócenie prywatnego handlu czyli powrót do normalności w gospodarce. Tylko tyle i aż tyle.

Sama książka niestety rozczarowująca ponieważ jest tylko opisem dziejów oddziałów dowodzonych przez Kaminskiego. Nie próbuje odpowiadać na pytania dlaczego tak wiele osób chętnie przyłączało się do takiej formy działalności w czasie II wojny światowej. Ucieka od odpowiedzi na pytanie z czego wynikał sukces w tzw Republice Łokockiej. W zasadzie koncentruje się tylko na militarnej stronie działalności Kaminskiego stając się dość monotonną kroniką potyczek jego formacji.

Nieoczekiwanie najciekawszą częścią książki są liczące prawie 150 stron załączniki źródłowe. W nich znajdziemy jeżeli wczytamy się w te źródła wiele odpowiedzi na te pytania dlaczego. Również ciekawy jest protokół posiedzenia sądowego Kolegium Wojskowego Sądu najwyższego z „procesu” przywódców RONA ( organizacja utworzona przez Kaminskiego) a zwłaszcza słowa Stiepana Wasiljewicza Mosina „ W swoim ostatnim słowie nie mam nic do powiedzenia. Wstąpiłem na służbę do Niemców dobrowolnie (…) świadomie ruszyłem naprzeciw trudnościom i niebezpieczeństwom. Nie zamierzam się tłumaczyć ani prosić o wyrozumiałość” Piękna postawa wolnego człowieka wobec bezprawia komunistycznego.

Swoją drogą należy zauważyć, iż tytuł książki Kowtuna i Żukowa jest pewnego rodzaju nadużyciem, bo Bronisław Kaminski był jej dowódcą ale tylko przez miesiąc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...