Z historii angielskich klubów.
|
grafika; google
|
Stoke City
Słynny
brytyjski komentator sportowy Andy Gray powiedział kiedyś, że chciałby zobaczyć
weryfikację umiejętności piłkarzy Barcelony we wtorkowy wietrzny wieczór na
stadionie Stoke. Wbrew pozorom zdanie to nie jest takie absurdalne 10 lat temu
drużyna Garncarzy pod wodzą Tonego Pulisa stworzyła niezwykle trudny do
pokonania zespól, który potrafił ogrywać na Britannia Stadium tuzy angielskiej
piłki. Dalszy ciąg tej najnowszej historii Stoke jest jakże banalny. Lepsze
stało się wrogiem dobrego ( finał Pucharu Anglii, 9 miejsce w tabeli Premier
League). Narzekano na styl i zastąpiono Pulisa takimi tuzami na trenerskiej
ławce jak Hughes, Lambert, Rowett. Nic dziwnego, że obecnie są średniakami w
Championship.
|
zdjęcie; jansport.pl
|
Początki klubu
sięgają lat 60-tych XIX wieku kiedy to robotnicy lokalnej kompanii kolejowej
postanowili założyć klub piłkarski. Nie może on pochwalić się zbyt licznymi
trofeami ( zwycięstwo w Pucharze Ligi i dwa sukcesy w League Trophy,
rozgrywkach dla klubów z niższych lig piramidy angielskiego futbolu) jednak nie
oznacza, że nie ma ciekawej historii.
Wiemy, że
elektryfikacja stadionów w Anglii to lata 50 i 60-te XX wieku jednak Garncarze
rozegrali mecz przy sztucznym oświetleniu jeszcze w XIX wieku. W
lutym 1890 roku z inicjatywy firmy Wells Light odbył się mecz z Crewe
Alexandra. Może nie byłoby w tym spotkaniu nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że
odbył się on właśnie przy sztucznym oświetleniu. Wspomniana firma dostarczyła
specjalne świecące kule dzięki, którym mrok się rozstąpił nad stadionem Stoke. Tym sposobem w pewien
sposób wyprzedzili epokę elektryczności na brytyjskich boiskach.
W tym roku
mija 50 lat od chyba największego sukcesu w dziejach klubu, zdobycia Puchar
Ligi w 1972 roku gdy The Potters pokonali w finale tych rozgrywek 2:1 londyńską
Chelsea po bramkach Conroya i Easthama. Jednak chyba najbardziej znanym
ówczesnym graczem Stoke był ich bramkarz Gordon Banks jeden z najwybitniejszych
bramkarzy w dziejach piłki angielskiej. Z udziałem w rozgrywkach pucharowych w
tamtym sezonie związany jest jeszcze inny sukces. Przed ½ finału FA Cup opublikowany
został singiel z „We’ll be Together” w
wykonaniu piłkarzy klubu. Dotarł on do 34 miejsca na brytyjskiej liście przebojów co w kategorii piosenek
wykonywanych przez piłkarzy jest jednym z większych sukcesów.
|
zdjęcie; stokesentinel co uk
|
Największym
lokalnym rywalem Garncarzy jest klub Port Vale jednak trzeba przyznać, że kluby
te potrafią rozdzielić obszar rywalizacji od życia. Ładnym tego przykładem była
pomoc jakiej klubowi Stoke udzielili właśnie włodarze Port Vale. Gdy w styczniu
1976 roku zniszczeniu uległa trybuna Butler Street Stand na ówczesnym obiekcie
Stoke Victoria Ground to właśnie ich rywale udostępnili im swój stadion na najbliższy
mecz ligowy z Middlesbrough. Mecz zakończył się podwójnym sukcesem, nie tylko
miejscowi wygrali to jeszcze frekwencja na wypożyczonym stadionie była całkiem
okazała 21049 widzów. Jednak w dłuższej perspektywie wichura, która zniszczyła
wspomnianą trybunę miała katastrofalne skutki dla klubu. Aby zebrać 250 tysięcy
funtów potrzebnych na jej odbudowę klub sprzedał trzech swoich czołowych graczy
co w konsekwencji doprowadziło The Potters do spadku z ligi.
|
zdjęcie; sportslens com
|
Trudno sobie
wyobrazić sytuację by w klubie grał jeszcze kiedykolwiek bardziej znany piłkarz
od sir Stanleya Matthewsa. Jednego z najwybitniejszych piłkarzy w dziejach
futbolu na wyspach. Choć w dzieciństwie był kibicem lokalnego rywala Port Vale
to karierę zaczął w Stoke. Gdy debiutował w meczu ligowym ustanowił ówczesny
rekord pod względem wieku najmłodszego
debiutującego w lidze gracza, miał wtedy 17 lat i 45 dni. Zapewne nikt w tamtym
momencie nie pomyślał, że będzie również autorem innego rekordu. I to takiego,
który raczej nie zostanie w Anglii szybko pobity. Karierę kończył mianowicie w
wieku 50 lat i 5 dni. Czarodziej dryblingów a później król środka pola to
najlepiej obrazujące tego piłkarza określenia. Był on związany z The Potters do
1947 roku.
On ( Matthews
) zdecydowanie góruje nad innymi znanymi graczami takimi jak wspominany Banks
czy Shilton, Lee Dixon, Peter Crouch. Z setek innych graczy, którzy ubierali
stroje w charakterystyczne biało czerwone pionowe pasy pozwolę sobie wspomnieć
o jeszcze dwóch.
Alf Edge autor
pierwszego w dziejach klubu hattricka uzyskanego w meczu Pucharu Anglii 1
lutego 1890 z Evertonem by w sezonie 1896-7 poprawić ten wynik 5 golami
zdobytymi również w meczu pucharowym z Caernarfon
Wanderers. Co ciekawe w późniejszych
latach położył małe podwaliny pod rozwój zarówno niebieskiego jak i czerwonego
klubu z Manchesteru grając w ich wcześniejszych wcieleniach czyli Ardwick i Newton Heath.
Richard Herron, który grał przed I wojną światową w barwach Stoke
nie zrobił jednak żadnej większej piłkarskiej kariery ot rozegrał 44 mecze. Jak wielu młodych
Anglików na wieść o wybuch Wielkiej Wojny zaciągnął się do armii. Niestety nie
dane było mu już z niej powrócić, zginął na francuskiej ziemi jak tysiące innych
brytyjskich piłkarzy.