Półka z płytami.
Lepiarczyk
„Album Pieśni” Lynx Music 2020
Połączenie muzyki progresywnej z poezją to znakomity sposób na brak popularności. Tak właśnie jest z projektem Krzysztofa Lepiarczyka . Nie dość, iż poruszamy się w kręgu szeroko rozumianego rocka progresywnego to jeszcze teksty utworów stanowią wiersze Adama Asnyka. Jedno i drugie dla większości ludzi to znak by trzymać się od takich rzeczy z daleka.
Tymczasem
dzieło zespołu skupionego wokół Krzysztofa Lepiarczyka czyli Marka
Smelkowskiego (voc), Jerzego Antczaka (g), Piotra Lipki (b) i Grzegorza Bauera(
dr) bardzo pozytywnie zaskakuje. Po pierwsze klimatem kompozycji, lekko
onirycznych, przepełnionych melancholią. Na tym tle całkiem ciekawie wypadają
wiersze Asnyka i interpretacji Smelkowskiego. W większości śpiewane choć
zdarzają się utwory („Tym, którym smutni…rozłączenie) czy fragmenty utworów,
gdzie posługuje się on melorecytacją.
Jednak jak dla mnie warstwa liryczna w muzyce nie odgrywa zbyt istotnej roli tak więc głównym czynnikiem jaki przyciągnął moją uwagę to muzyka. Jest ona zaskakująco dobra, choć oczywiście należy pamiętać, że mamy do czynienia z muzyką progresywna czyli dość specyficznym rodzajem grania. W obrębie tej płyty mamy do czynienia z różnymi rodzajami tej muzyki od artrocka gdzie dominują instrumenty klawiszowe do klasycznego wydania tej muzyki z pięknymi długimi solówkami.
Czasami
warto zajrzeć do różnego rodzaju zakamarków w świecie muzyki bo można trafić na
całkiem ciekawe dźwięki a dodatkowo zapoznać się z twórczością jednego z
wybitniejszych polskich poetów XIX wieku.
Lista utworów:
1. W zimowej nocy
2. Dałem ci moc
3. Tym którzy smutni... rozłączenie
4. Preludyum
5. Mgławice/Nieśmiertelni
6. Nie mów
7. Daremne żale
8. Ból zasnął
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz