czwartek, 27 lipca 2023

Tranmere Rovers

Z historii angielskich klubów. 

grafika; google

Tranmere Rovers

Niełatwo jest być tym trzecim. Już bycie drugim nie jest proste a mówiąc o Tranmere, mówimy o trzecim klubie w Liverpoolu. Przecież większość kibiców nie kojarzy tego, iż Evertonu pochodzi z Liverpoolu a co dopiero Tranmere. Warto wspomnieć, iż klub powstał 8 lat przed utworzeniem najsłynniejszego klubu z miasta nad rzeką Mersey.

zdjęcie; twitter
Te trudności w byciu tym trzecim widoczne są choćby jak spojrzymy na listę sukcesów klubu. Znajdziemy tam;  ledwie mistrzostwo 3 ligi z sezonu 1937/38, tryumf w Leyland DAF Cup w 1990 czyli dzisiejszego FA Trophy ( pucharu dla klubów z niższych lig). Wreszcie wisienką na torcie w postaci Pucharu Walii z roku 1935. Zdarzało się, że mniejsze kluby z pogranicza angielsko-walijskiego a mające swoją siedzibę po angielskiej stronie granicy startowały w rozgrywkach o ten puchar. Dlatego wśród jego zwycięzców znajdziemy, aż 16 klubów z Anglii w tym i Tranmere.

Oczywiście bliskość wielkich sąsiadów w postaci Liverpoolu i Evertonu nie jest sytuacją optymalną pozwala jednak zwłaszcza zawodnikom kontynuować swoje kariery w tym samym mieście jednak już trochę w niższej lidze. Lub też po zakończeniu kariery piłkarskiej rozpocząć karierę trenerską u większego sąsiada.

zdjęcie; twitter
Sądzę, że niewiele osób wie, iż obecny trener bramkarzy Liverpoolu John Atchenberg miał całkiem udaną karierę piłkarską w barwach Tranmere gdzie rozegrał 351 meczów. W pewien sposób podobnie toczą się losy kariery Jay’a Spearinga, który obecnie jest trenerem młodzieży w Liverpoolu, a który kończył swoją zawodową karierę na Preton Park. Trochę inną drogę obrał John Aldridge gwiazda Liverpoolu w drugiej połowie lat 80-tych. Po znakomitym pobycie na Anfield w związku z powrotem do The Reds Iana Rusha postanowił przenieść się do Realu Sociedas San Sebastian. Na boisku wyglądało wszystko znakomicie jednak nie potrafił zaadoptować się do życia w Kraju Basków i postanowił wrócić do Liverpoolu. Tak trafił do Tranmere Rovers i wraz z jego przybyciem rozpoczęła się złota era w dziejach tego klubu. Awans na drugi poziom rozgrywkowy, trzykrotnie zakwalifikowanie się do fazy play-offów o awans do Premier League. Niestety zawsze czegoś brakowało, akurat sezon życia rozgrywał Reading czy Swindon i drzwi do piłkarskiego raju pozostały zamknięte. Wtedy w latach 90-tych XX wieku z pewnością kibice byli rozczarowani brakiem konkretów bo do nich zawsze czegoś brakowało, czasami zwykłego szczęścia. Ot choćby półfinał Pucharu Ligi z Aston Villi w 1994 roku. W pierwszym meczu rozgrywanym na Prenton Park do 93 minuty gospodarze mają komfortowy wynik 3:0. Niestety w ostatniej akcji Dale Atkinson strzelił bramkę na 3:1. Niby nic ale w rewanżu okaże się, iż bramka była wręcz bezcenna. Ponieważ na Villa Park do 88 minuty było 2:1 co promowało drużynę z Liverpoolu. Jednak mecz kończy się wynikiem 3:1, dogrywka, rzuty karne w których faworyt pokonał kopciuszka. Końcem tych złotych lat był przegrany w roku 2000 finał Pucharu Ligi na Wembley. Swoją drogą był to ostatni finał tego pucharu na starym Wembley. 

zdjęcie; tranmererovers co uk
W roku następnym Aldridge rezygnuje z funkcji managera ( bo w między czasie został najpierw grającym trenerem a następnie skoncentrował się już tylko na kierowaniu drużyną).

Od tego czasu rozpoczęła się powolna degrengolada klubu zakończona w 2015 roku spadkiem poza struktury Football League. W pewnym momencie wydawał się, że będzie to już tylko ruch w jednym kierunku, w dół piramidy angielskiego futbolu. W trakcie sezonu 2017-18 w październiku  zajmowali 18 pozycję w National League. Jednak jak dwie dekady wcześniej w „złotych czasach” czegoś brakowało tak w tym momencie szczęście było po stronie Tranmere. Marsz w górę tabeli dał miejsce w playoffach a te zakończyły się zwycięstwem nad Boreham Wood i ponownym awansem do Football League.

 

 

 

John Aldridge był pierwszym zdobywcą bramki na Mistrzostwach Świata jako gracz reprezentujący Tranmere.

zdjęcie; twitter
 Natomiast George Moorhouse był pierwszym Brytyjczykiem, który grał w Mistrzostwach Świata w 1930 w Urugwaju. Jak to możliwe skoro Anglicy wtedy nie grali w tych rozgrywkach. Mianowicie Moorhouse po rozegraniu w 1920 roku dwóch meczów w barwach Tranmere zdecydował się na emigrację do Ameryki. Tam kontynuował swoją karierę i to z takim powodzeniem, że został powołany do reprezentacji USA na mistrzostwa.

 Choć dla uważnych czytelników jasne jest, iż klub nie osiągnął żadnych większych sukcesów a już zwłaszcza takich, które uprawniałby do gry w europejskich pucharach to Prenton Park był świadkiem meczu w ramach europejskich rozgrywek. Co więcej nie grał tam ani Liverpool ani Everton. Mianowicie w lipcu 1998 na Prenton Park rozegrany został  meczu 1  rundy eliminacyjnej PUEFA Shelbourne vs Rangers Glasgow. Dlaczego w Liverpoolu odbył się ten mecz? Mianowicie ze względu na przeszłość i pochodzenie Glasgow Rangers obawiano się, że przyjazd ich kibiców do Dublina będzie okazją do starć pomiędzy zwolennikami republikanów a oranżystami. Ci, którzy wybrali się na spotkanie zapewne nie żałowali swojej decyzji, do przerwy Shelbourne prowadzili 2:0, jednak cały mecz zakończył się wynikiem 3:5.

zdjęcie; wikipedia
Na koniec tej podroży, jeszcze kilka słów o wielkiej legendzie klubowej a w pewien sposób nawet ogólnobrytyjskiej. Trudno by ktokolwiek zdetronizował Harolda Bella jako rekordzisty w ligowych występach z rzędu. Mianowicie zgromadził on takich spotkań 401. W dzisiejszych czasach rotowania składem raczej rekord ten może być bezpiecznym .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...