Z historii angielskich klubów.
|
grafika; google
|
Tranmere
Rovers
Niełatwo jest
być tym trzecim. Już bycie drugim nie jest proste a mówiąc o Tranmere, mówimy o
trzecim klubie w Liverpoolu. Przecież większość kibiców nie kojarzy tego, iż Evertonu pochodzi z Liverpoolu a co dopiero Tranmere. Warto wspomnieć, iż klub
powstał 8 lat przed utworzeniem najsłynniejszego klubu z miasta nad rzeką
Mersey.
|
zdjęcie; twitter
|
Te trudności w
byciu tym trzecim widoczne są choćby jak spojrzymy na listę sukcesów klubu.
Znajdziemy tam; ledwie mistrzostwo 3 ligi z sezonu 1937/38, tryumf w Leyland DAF
Cup w 1990 czyli dzisiejszego FA Trophy ( pucharu dla klubów z niższych lig). Wreszcie
wisienką na torcie w postaci Pucharu Walii z roku 1935. Zdarzało się, że mniejsze
kluby z pogranicza angielsko-walijskiego a mające swoją siedzibę po angielskiej
stronie granicy startowały w rozgrywkach o ten puchar.
Dlatego wśród jego zwycięzców znajdziemy, aż 16 klubów z Anglii w tym i
Tranmere.
Oczywiście
bliskość wielkich sąsiadów w postaci Liverpoolu i Evertonu nie jest sytuacją
optymalną pozwala jednak zwłaszcza zawodnikom kontynuować swoje kariery w tym
samym mieście jednak już trochę w niższej lidze. Lub też po zakończeniu kariery
piłkarskiej rozpocząć karierę trenerską u większego sąsiada.
|
zdjęcie; twitter
|
Sądzę, że niewiele
osób wie, iż obecny trener bramkarzy Liverpoolu John Atchenberg miał całkiem
udaną karierę piłkarską w barwach Tranmere gdzie rozegrał 351 meczów. W pewien
sposób podobnie toczą się losy kariery Jay’a Spearinga, który obecnie jest
trenerem młodzieży w Liverpoolu, a który kończył swoją zawodową karierę na
Preton Park. Trochę inną drogę obrał John Aldridge gwiazda Liverpoolu w
drugiej połowie lat 80-tych. Po znakomitym pobycie na Anfield w związku z
powrotem do The Reds Iana Rusha postanowił przenieść się do Realu Sociedas San
Sebastian. Na boisku wyglądało wszystko znakomicie jednak nie potrafił
zaadoptować się do życia w Kraju Basków i postanowił wrócić do Liverpoolu. Tak
trafił do Tranmere Rovers i wraz z jego przybyciem rozpoczęła się złota era w
dziejach tego klubu. Awans na drugi poziom rozgrywkowy, trzykrotnie
zakwalifikowanie się do fazy play-offów o awans do Premier League. Niestety
zawsze czegoś brakowało, akurat sezon życia rozgrywał Reading czy Swindon i
drzwi do piłkarskiego raju pozostały zamknięte. Wtedy w latach 90-tych XX wieku z pewnością kibice byli rozczarowani brakiem konkretów bo do nich zawsze
czegoś brakowało, czasami zwykłego szczęścia. Ot choćby półfinał Pucharu Ligi z
Aston Villi w 1994 roku. W pierwszym meczu rozgrywanym na Prenton Park do 93
minuty gospodarze mają komfortowy wynik 3:0. Niestety w ostatniej akcji Dale
Atkinson strzelił bramkę na 3:1. Niby nic ale w rewanżu okaże się, iż bramka
była wręcz bezcenna. Ponieważ na Villa Park do 88 minuty było 2:1 co promowało
drużynę z Liverpoolu. Jednak mecz kończy się wynikiem 3:1, dogrywka, rzuty
karne w których faworyt pokonał kopciuszka. Końcem tych złotych lat był
przegrany w roku 2000 finał Pucharu Ligi na Wembley. Swoją drogą był to ostatni
finał tego pucharu na starym Wembley.
|
zdjęcie; tranmererovers co uk
|
W roku następnym Aldridge rezygnuje z
funkcji managera ( bo w między czasie został najpierw grającym trenerem a
następnie skoncentrował się już tylko na kierowaniu drużyną).
Od tego czasu rozpoczęła
się powolna degrengolada klubu zakończona w 2015 roku spadkiem poza struktury
Football League. W pewnym momencie wydawał się, że będzie to już tylko ruch w
jednym kierunku, w dół piramidy angielskiego futbolu. W trakcie sezonu 2017-18
w październiku zajmowali 18 pozycję w National League. Jednak jak dwie
dekady wcześniej w „złotych czasach” czegoś brakowało tak w tym momencie
szczęście było po stronie Tranmere. Marsz w górę tabeli dał miejsce w
playoffach a te zakończyły się zwycięstwem nad Boreham Wood i ponownym awansem
do Football League.
John Aldridge był pierwszym zdobywcą
bramki na Mistrzostwach Świata jako gracz reprezentujący Tranmere.
|
zdjęcie; twitter
|
Natomiast George
Moorhouse był pierwszym Brytyjczykiem,
który grał w Mistrzostwach Świata w 1930 w Urugwaju. Jak to możliwe skoro
Anglicy wtedy nie grali w tych rozgrywkach. Mianowicie Moorhouse po rozegraniu
w 1920 roku dwóch meczów w barwach Tranmere zdecydował się na emigrację do
Ameryki. Tam kontynuował swoją karierę i to z takim powodzeniem, że został
powołany do reprezentacji USA na mistrzostwa.
Choć dla
uważnych czytelników jasne jest, iż klub nie osiągnął żadnych większych
sukcesów a już zwłaszcza takich, które uprawniałby do gry w europejskich
pucharach to Prenton Park był świadkiem meczu w ramach europejskich rozgrywek.
Co więcej nie grał tam ani Liverpool ani Everton. Mianowicie w lipcu 1998 na Prenton
Park rozegrany został meczu 1 rundy eliminacyjnej PUEFA Shelbourne vs
Rangers Glasgow. Dlaczego w Liverpoolu odbył się ten mecz? Mianowicie ze względu
na przeszłość i pochodzenie Glasgow Rangers obawiano się, że przyjazd ich
kibiców do Dublina będzie okazją do starć pomiędzy zwolennikami republikanów a
oranżystami. Ci, którzy wybrali się na spotkanie zapewne nie żałowali swojej
decyzji, do przerwy Shelbourne prowadzili 2:0, jednak cały mecz zakończył się
wynikiem 3:5.
|
zdjęcie; wikipedia
|
Na koniec tej podroży, jeszcze kilka słów o wielkiej legendzie klubowej a w pewien sposób nawet ogólnobrytyjskiej. Trudno by
ktokolwiek zdetronizował Harolda Bella jako rekordzisty w ligowych występach z
rzędu. Mianowicie zgromadził on takich spotkań 401. W dzisiejszych czasach
rotowania składem raczej rekord ten może być bezpiecznym .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz