Niewiele klubów w Anglii może pochwalić się zdobyciem trzech najważniejszych trofeów jakie można wywalczyć w rozgrywkach mających miejsce na Wyspach. Do tego ekskluzywnego grona zaliczają się Drozdy. Wprawdzie minęło już trochę czasu od momentu (sezon
1919-20) wywalczenia mistrzostwa czy pucharów za zwycięstwa w
Pucharze Anglii ( 5-cio krotnie) i Pucharze Ligi Angielskiej. Tym niemniej wszystkie
najważniejsze osiągnięcia w piłce angielskiej są udziałem tego klubu z obszaru West
Midlands. Ba jeżeli się dobrze przyjrzeć to mogą jeszcze w uzupełnieniu dołożyć
Charity Shields i FA Youth Cup niezwykle prestiżowe zwycięstwo w pucharze
drużyn młodzieżowych. Jednak od czasu tych sukcesów minęło już ponad 50 lat tak
więc współczesnemu pokoleniu kibiców WBA specjalnie z niczym się nie kojarzy.
zdjęcie; przeglądsportowy onet pl
Być może
bardziej dociekliwi i charakteryzujący się dobrą pamięcią mogą wiedzieć, iż w
barwach West Bromu grali Kuszczak, Krychowiak ( najwyższa tygodniówka swego
czasu w klubie) i Grosicki. Cóż wielkiej kariery tam nie zrobili i jakimiś
legendami klubu nie są, ot tak ciekawostka interesująca co najwyżej polskiego
kibica.
Przemęczenie,
obciążenie sezonem to słowa, które bardzo często padają w kontekście
współczesnego futbolu. Co jednak mieli powiedzieć piłkarze dawniej. Weźmy na
przykład tych grających dla WBA. Mianowicie od soboty 20 kwietnia do
poniedziałku 29 kwietnia 1912 roku rozegrali siedem meczów! W tym dwa mecze
finału F.A. Cup, niestety żadnego z nich nie wygrali. W sumie to jest mieć
pechową serię. Dobrze, że tego 29 kwietnia kończył się sezon bo piłkarze mieli
czas na ochłonięcie po tej niefortunnej końcówce sezonu. Trzeba przyznać, iż
czas wakacji wykorzystali bo na inaugurację następnego sezonu pokonali 2:0
Middlesbrough.
zdjęcie; vintagefootballprogrames com
Z tymi dawnymi
czasami wiąże się też dość ciekawa historia mianowicie piłkarze West Bromu
mieli zaszczyt inaugurować rozgrywki piłkarskie na byłym stadionie Stoke,
Victoria Ground 8 września 1888 roku. Nieczęsto los tak plecie dzieje, by ten
kto coś zaczynał miał okazję to zakończyć. Zwłaszcza jeżeli pomiędzy tymi
zdarzeniami mija 109 lat. A tyle upłynęło gdy 4 maja 1997 na boisko Victoria
Ground wybiegli piłkarze Stoke i WBA tym razem by rozegrać ostatni mecz na tym
obiekcie.
Może nie jest
to obecnie zbytnio rozpoznawalny klub na świecie ale byli prekursorami działań
, które są obecnie bardzo popularne w świecie piłki nożnej. Wiele klubów choćby
Spurs czy Wrexham doczekały się seriali na swój temat. Drozdy miały taki kiedy
jeszcze nikt nie śnił o platformach streamingowych. W roku 1962 firma Ford w
ramach kampanii reklamowej nakręcił film „The Saturday Man”, którego istotną
część stanowili piłkarze West Brom.
zdjęcie; wbachronicle com
Pisząc kilka słów o WBA trzeba koniecznie wspomnieć o Tonym Brownie. Rzadko się zdarza by
jeden zawodnik mógł poszczycić się nie tylko największą ilością meczów w
barwach klubu ale jednocześnie był ich
najskuteczniejszym w historii snajperem. Z takim przypadkiem mamy do czynienia
tutaj, 720 meczów, 279 bramek to jego dorobek w pełni zasługując na przydomek „The Bomber”. Być
może ktoś w przyszłości wymaże jego rekord z klubowych tabel jednak jeden
zachowa już na zawsze. Tony Brown
strzelił bramki we wszystkich rundach Pucharu Ligi w sezonie 1965-66 co dało łączny
wynik dziesięciu trafień a klub mógł wznieść do góry ten puchar po pokonaniu w finale
w dwumeczu West Hamu 5:3.
zdjęcie; skysports com
Połowa lat
60-tych XX w to czasy ogromnych zmian w piłce nożnej. Wtedy ( w sezonie
1965-66) wprowadzono przepis o możliwości dokonywania zmiany jednego zawodnika
w meczu. Nie wszyscy podchodzili do tych nowinek z otwartością. Wręcz można
powiedzieć, że przepis ten przyjmował się bardzo powoli. Ponieważ początkowo
zachowywano tą możliwość na okoliczność kontuzji. Pojęcie fair play
nieprzypadkowo wywodzi się z Anglii i zmienianie zawodnika tylko z tego powodu,
że słabo gra nie mieściło się początkowo w sposobie myślenia świata
piłkarskiego na Wyspach. Jeżeli chodzi o „Baggies” to pierwsza zmiana zawodnika miała miejsce w dość
niezwykłym spotkaniu. W finale Pucharu Anglii 18 maja 1968 roku w meczu z
Evertonem. Pierwszym, który opuścił przedwcześnie murawę był John Kaye a jego zmiennikiem Dennis Clarke. Należy nadmienić, iż zmiana dokonała się zgodnie z ówczesnymi standardami, John Kay doznał kontuzji.
Mecz ten zostanie w annałach piłki angielskiej na dłużej nie z powodu tej
zmiany. Był to pierwszy finał Pucharu Anglii transmitowany przez telewizję w
kolorze. Jeszcze będąc chwilę przy tym finale to należy dodać, iż strzelec
jedynej i zwycięskiej bramki Jeff Astle zdobywał bramki we wszystkich
poprzednich rundach ( czyli od 3 rundy bo kluby 1 i 2 ligi zaczynają grę w FA
Cup właśnie od tego szczebla rozgrywek).
zdjęcie; premierfootballcards com
Pożegnamy się
z klubem z okolic Birmingham wspomnieniem postaci Huberta Pearsona, bramkarza, który w latach 1907 – 1925 rozegrał
350 meczów dla „Baggies”. Jak na bramkarza może pochwalić się również niezłą
statystyką po stronie bramek strzelonych. Liczba dwie może nie rzuca na kolana
jednak ilu bramkarzy tego świata chciałoby mieć takie osiągnięcia. Najciekawsze
w jego historii było to, że zdobył te swoje gole w trakcie jednego sezonu
1911-12. Sprawa jest jeszcze bardziej dziwna jeżeli spojrzymy na daty tych bramek.
Pierwsza w Boxing Day druga natomiast w Lany Poniedziałek. Nie było w dziejach
piłki a już z pewnością West Bromwich Albion zawodnika, na którego święta
miałyby tak pozytywny wpływ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz