Półka z płytami.
Solstafir „Endless Twilight Of Codependent Love” Season Of Mist 2020
Są takie płyty kiedy od pierwszego dźwięku
czujemy, iż mamy do czynienia z dziełem niezwykłym. Tak właśnie jest w tym
przypadku gdy uderzenie werbla i talerzy od perkusji rozpoczynające pierwszy
utwór „Akkeri” przenosi nas do krainy wyczarowanej przez muzyków tego
islandzkiego zespołu. Wprawdzie spotkamy w niej wiele brutalnych dźwięków to
jednak całość warta jest zanurzeniu się w ten świat. Niby zespół gra muzykę
rockową często w swojej heavy metalowej odmianie jednak gdy słychać dźwięki
gitar jak choćby w utworze "Drysill” to pojawia się niezwykła przestrzeń w
tej muzyce wręcz charakterystyczne dla rocka progresywnego gitarowe pasaże.
Ponieważ muzycy nie muszą nic światu udowadniać nigdzie się nie śpieszą to
utwory mają swoją wewnętrzną rozbudowaną strukturę łączącą wiele gatunków
muzycznych w swoim obszarze. W całości tworzy to niezwykle urozmaiconą płytę
powodującą, że nie jesteśmy niewątpliwym ciężarem tej muzyki przytłoczeni.
Dobrym przykładem jest choćby utwór „ Rokkur” rozpoczynający się delikatnymi
dźwiękami by po dołączeniu wokalu zyskać niezwykle dramatyczny charakter.
Co ciekawe do tej muzyki udaje się
zespołowi wpleść fragmenty całkiem ładnych melodii jak w końcowym fragmencie „Her
Fall From Grace”. Gdy już zaczniemy się w niej zasłuchiwać, utwór raptownie się
kończy i witają nas dźwięki „Dionysusa” niewątpliwie najbardziej agresywnego
utworu na płycie pokazujący pierwotne oblicze Solstafir. Jednak nawet w tym
utworze mamy zdecydowanie coś więcej jak tylko ścianę brutalnych dźwięków. Nastepny
utwór i kolejna zmiana nastroju „Til Moldar” to dokonanie jakiego nie
powstydziłby się żaden zespół z obszaru
rocka progresywnego. Co moim zdaniem ciekawe taka duża różnorodność nie czynni tej
płyty mniej spójną wręcz przeciwnie właśnie to jedna z zalet Solstafir, iż tak
umiejętnie poruszają się po różnych obszarach muzyki.
Z pięknem dźwięków zawartych na płycie
znakomicie komponuje szata graficzna będąca reprodukcją rysunku Johanna Baptista
Zweckera z roku 1864 zatytułowanego „The Lady of the Mountain”
Generalnie dobrze jest odkryć „nowy” zespół grający tak piękną muzykę. Jeszcze nie wszystko w kulturze masowej zeszło na psy.
Lista utworów;
1 Akkeri
2 Drysill
3 Rokkur
4 Her Fall From Grace
5 Dionysus
6 Til Moldar
7 Alda Syndanna
8 Or
9 Ulfur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz