środa, 10 sierpnia 2022

 Z historii angielskich klubów.

grafika Googla

 Sunderland

 

Północna Anglia to wielce specyficzna kraina. Przynajmniej jeżeli chodzi o piłkę nożną i ‘prawdę’ pokazaną w serialu „Sunderland Until I Die”. Może ukazuje on tylko część rzeczywistości co więcej może podobni do kibiców Czarnych Kotów są i kibice innych lokalnych klubów w Anglii ale ci Sunderlandu są dość szaleni. nawet w czasach bytności klubu w 3 lidze zjawiali się na stadionie w liczbie ponad 30 tysięcy. Serial ten przywrócił klub do świadomości szerszej rzeszy osób interesujących się piłką nożną. Dodać trzeba klub wielce zasłużony w końcu zdobył 5 mistrzostw Anglii do tego dorzucił jeszcze 2 Puchary Anglii. Tak więc pod względem trofeów absolutna czołówka na wyspach.

zdjęcie; rockerroar com

Nie byłoby tych osiągnięć gdyby nie pewien nauczyciel James Allen, który pracował w Hendon Board School. Szukał on sposobów by  odciągać młodych ludzi od ówczesnych używek. Jednym ze sposobów miała być piłka nożna i tym sposobem wraz z gronem podobnych sobie zapaleńców założył w 1879 roku  Sunderland AFC

 

 

 

 

 

 

zdjęcie; searlecanada org
Parę linijek wyżej wspominałem o związkach klubu z kulturą na przykładzie serialu „Sunderland Until I Die”. Co ciekawe jeżeli sięgnąć w klubową historię to okaże się, iż związki pomiędzy tymi dwoma światami są można rzecz już wiekowe. Oto mianowicie w 1895 roku artysta malarz Thomas Hemy uwiecznił piłkarzy Sunderlandu na swoim obrazie. Co więcej jest to jeden z pierwszych o ile nie pierwszy obraz o tematyce piłkarskiej w dziejach.

zdjęcie; thekitman co uk
Patrząc w historię Sunderlandu znajdziemy wiele ciekawych zdarzeń, które pokazują jak zmieniła się piłka na przestrzeni dziejów. Ot choćby mecz piłki nożnej bez sędziego. Dzisiaj to niemożliwe kiedyś jak najbardziej. Na mecz Sunderlandu z Derby 1 września 1894 roku  nie przybył arbiter pan Kirkham. Postanowiono nie czekać i rozegrać mecz bez niego. Jakie zdziwienie ogarnęło wszystkich gdy po pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 3:0 mecz rozpoczął się od nowa. Wszystko za sprawą sędziego, który choć spóźniony to przybył na ówczesny stadion „Black Cats”  Rocker Park. Zarządził ponowne rozpoczęcie meczu, tym sposobem można rzecz, iż jest to jedyne spotkanie w dziejach angielskiej ligi, które liczyło 3 połowy. Jaki w związku z tym jest jego wynik? 11:0 licząc te trzy połowy czy tylko 8:0 od momentu przybycia p. Kirkhama?

zdjęcie; twitter Johnny Phillips
Czasami może się człowiekowi wydawać, iż wie całkiem sporo o jakieś dziedzinie. Przyglądając się dziejom Czarnych Kotów ze zdziwieniem odkryłem zupełnie nowe rozgrywki na piłkarskiej mapie Anglii. Mianowicie w  kwietniu1988 odbył się na Wembley  , Football League Mercantiale Centenary Festiwal. Nazwa dziwna i okoliczności powołania tych rozgrywek również. Wykluczenie klubów angielskich z europejskich pucharów plus pojawienie się co raz większej ilości stacji telewizyjnych, które z chęcią „coś” by transmitowały doprowadziło do zrodzenie się idei tego turnieju. Sam turniej i Sunderland nie odniosły sukcesu, rozgrywki nie przetrwały a w jedynej ich edycji piłkarze ubrani w charakterystyczne czerwono-białe pasy odpadli w pierwszej rundzie z Wigan po karnych. Patrząc na wyniki tego turnieju gdzie w I rundzie na 8 meczów padło łącznie 8 bramek a cztery z tych spotkań zakończyły się wynikiem 0:0 nie trudno zrozumieć dlaczego turniej nie miał swojej kontynuacji.

 

Oby nie było więcej takich wyczynów jak dokonanie Charliego Buchana. Sam osiągnięcie nie było złe, mianowicie strzelił on dwa gole, które dzieliły ponad 4 lata. Jednak okoliczności już zwykłymi nie są. Mianowicie 25 kwietnia 1915 roku odbył się mecz z Tottenhamem zakończony wynikiem 5:0 a ostatnią bramkę dla gospodarzy strzelił Buchanan. Te daty są istotne ponieważ w Europie już od roku toczyła się I wojna światowa. Ten mecz był ostatnim meczem przed zawieszeniem rozgrywek w Anglii. Po zakończeniu wojny ligę piłkarską wznowiono 30 sierpnia 1919 meczu. W tym dniu Sunderland spotkał się na swoim stadionie z Aston Villą. Tutaj ponownie wracamy do Charliego Buchana, który strzelił pierwszą bramkę w tym meczu. Trzeba przyznać dość niezwykłe osiągnięcie ale właśnie ze względu na okoliczności jakie  jemu towarzyszyły raczej lepiej aby nie zostało już poprawione.

zdjęcie; premierfootballcards com
W dzisiejszych czasach już takie historie się nie zdarzają. Mianowicie by być w trakcie kariery piłkarskiej reprezentantem kraju w innej dyscyplinie sportowej. Takim osiągnięciem może poszczycić się Willie Watson gracz Sunderlandu, który w listopadzie 1950 roku zagrał w reprezentacji Anglii przeciwko Walii. W tym samym czasie rozegrał również 23 test mecze w krykieta w barwach reprezentacji Anglii. Ostatnim piłkarzem, który miał możliwość zrobienia kariery w krykiecie był Phil Neville. Jednak on postawił zdecydowanie na jedną dyscyplinę, piłkę. To pokazuje jak się świat piłki nożnej zmienił na przestrzeni dziejów.

zdjęcie; npgshop org
Natomiast stałym problemem w świecie piłki nożnej jest dylemat co zrobić gdy nastaje koniec kariery lub załamie się ona w wyniku czy to kontuzji czy też zbyt małych umiejętności. Z tym zagadnieniem całkiem dobrze poradził sobie Sidney Weighell. Niestety umiejętności starczyło mu by grać tylko  w rezerwach Sunderlandu, które występowały w North Eastern League. Szybko okazało się, że nie przebije się do składu pierwszej drużyny. Zmuszony porzucić piłkę zaczął karierę w związkach zawodowych i w latach 1975 - 83 był generalnym sekretarzem  związku kolejarzy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Półka z płytami

  Eagles „The Long Run” Electra/Asylum Records 1979 W omówieniu zamieszczonym w jedynym jeszcze istniejącym rockowym piśmie w Polsce a...