Przeczytane
Jacek Bartosiak „ Najlepsze miejsce na świecie. Gdzie Wschód zderza się z Zachodem.”
Napisana prostym komunikatywnym językiem książka o
polityce, geopolityce, stanie państwa polskiego AD 2023, perspektywach wojny na
Ukrainie.
Opis mechanizmów rządzących polityką powinien stać się
lekturą obowiązkową dla tych wszystkich, którzy chcieliby zainteresować się tą
dziedziną życia. Bez pięknych haseł i sloganów pokazanie dlaczego politycy w
gruncie rzeczy więcej mogą mówić jak realnie są w stanie zrobić.
Również fragmenty dotyczące geopolityki wydają się ze
wszech miar godne polecenia. Autor w tym obszarze jest zwolennikiem koncepcji
konfliktu pomiędzy Oceanem a Lądem i w nim upatruje mechanizmów rządzących
konfliktami na świecie. W plastyczny sposób pokazuje jak wielkie odkrycia
geograficzne zmieniły porządek świata, jak trwał on w swoich zrębach
niezmieniony do współczesności i dlaczego konsolidacja kontynentalna stanowi
dla niego śmiertelne zagrożenie. Ten
stan jest powodem narastania konfliktów w świecie i wg autora powodem trwającej
już wojny pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Książka porusza również różne domeny współczesnej wojny,
wyjaśnia mechanizmy eskalacji konfliktów, drabiny i szachownicy eskalacyjnej.
Pojęć pozwalających lepiej rozumieć to co dzieje się we współczesnym świecie.
Wydaje się, że ze znawstwem pisze również Bartosiak o różnych formach wojny
szeroko opisując jej niekinetyczne postacie. Są to niezwykle istotne kwestie
dla rozumienia zjawisk ze świata geopolityki.
Jeżeli chodzi o mnie to najbardziej przerażające wrażenie wywarły nawet nie te fragmenty o możliwym użyciu taktycznej broni atomowej co opisy funkcjonowania państwa polskiego. Jak pisze Bartosiak „ to wynik [ niechęć części środowisk w Polsce do S&F] wciąż postfeudalnego społeczeństwa, w którym o więziach profesjonalnych nie decyduje wyłącznie praca i fachowość, ale „stosunek do” i „relacje”. Relacje ponad wszystko i to najlepiej z kimś, kto ma wyższy status „. Gdyby to tylko dotyczyło rozgrywek wokół reformy wojska polskiego! Jednak jest to jakże trafna analiza stanu państwa polskiego w 2023 roku. Samo to w sobie budzi powody do obaw a jeżeli jeszcze uzmysłowimy sobie nasze miejsce na mapie, tworzenie się nowego ładu międzynarodowego to budzi to prawdziwe przerażenie. Oby nie okazało się, że dla słabych państw nie będzie miejsca w nowym rozdaniu lub będą to co najwyżej miejsca bardzo poślednie.
Tym bardziej, iż autor mający kontakty ze światem politycznym tak konkluduje sytuację w roku 2023 „ Ale jest pewnym paradoksem, że wojna nie stała się wystarczająco zimnym prysznicem dla naszego systemu publicznego. Nie nastąpił wstrząs zapoczątkowujący niezbędne według mnie zmiany kulturowe w funkcjonowaniu i mentalności osób odpowiedzialnych za (…) system bezpieczeństwa państwa”.
Tylko jeden fragment w tej książce nie pasuje mi do całości. Mianowicie pewnego rodzaju fantazja pana Bartosiaka o „nowej pieśni” czyli Polsce, w której liczą się kompetencje, gdzie wracają emigranci mający lepsze warunki do pracy i życia jak na Zachodzie. Polski w której na wyższych uczelniach stanowiska kierownicze obejmują naukowcy przybywając do Polski z emigracji, wnoszący potrzebny w tym środowisku dynamizm i zrywający w panującym w nich systemem quasi feudalnym. Podobne zmiany zachodzą w sektorze publicznym. Cały czas rozmyślam , skąd u tak przenikliwego i pozbawionego w swoich rozważaniach emocji analityka tak doza infantylizmu. Tak jakby nie przeczytał swoich wywodów.
Jednak w całości książka warta przeczytania i dyskusji o tym najlepszym miejscu na Ziemi czyli o Polsce.