Półka z płytami.
Katatonia „City Burials” Peaceville 2020
Grupa o takiej nazwie rzecz jasna nie
będzie nagrywać pogodnych piosenek. Jednak w proównaniu z jedyną płytą zespołu
jaką dotychczas miałem w swoich zbiorach „Tonight Decision” ich ostatnia wydana
w 2020 roku wydaje się krokiem we właściwą stronę.
Muzyka zaprezentowana na „City Burials”
jest zdecydowanie bardziej przystępna. Nie ma ona już prawie nic wspólnego z
doom metalem a pożeglowała w kierunku rocka progresywnego z metalowymi
wstawkami. Niech za ilustrację tej drogi posłuży utwór „Rein” w zdecydowanych
fragmentach nawiązujący do najlepszych wzorców muzyki progresywnej, przestrzeń, tworzące nastrój gitary stosowna oprawa klawiszy. Gdy już zaczniemy rozkoszować
się tym nastrojem pojawią się brutalniejsze fragmenty. Całość jednak sprawia
bardzo dobre wrażenie i jest to jeden z lepszych utworów na płycie. Bardziej
rockowe oblicze grupy reprezentuje choćby następny na płycie utwór „The Winter Of
Our Passing”.
Nie śledziłam, aż tak uważnie kariery tego zespołu na przestrzeni prawie 30 lat jednak porównując dwie płyty jakie mam w swoich zbiorach dostrzec można pewną analogię z Anathemą. Wraz z nabieraniem umiejętności przez muzyków ich twórczość staje się coraz bardziej skomplikowana, coraz lepsza.
Płyta „City Burials” jest dla mnie
bardzo dużą niespodzianką in plus. Wiąże się to z tym, że muzycznie nawiązuje
ona do tej lubianej przeze mnie odmiany muzyki progresywnej gdzie nastrój łączy
się z rozsądnie dawkowaną energią czasami nawet brutalnością. Nigdy zapewne już Katatonia
nie stanie się zespołem znanym jednak ich ostatnia płyta zasługuje na wnikliwe
przesłuchanie.
Lista utworów;
1. Heart Set To Divide
2. Behind The Blood
3. Lacquer
4. Rein
5. The Winter Of Our Passing
6. Vanishers
7. City Glaciers
8. Flicker
9. Lachesis
10. Neon Epitaph
11. Untrodden