Półka z płytami.
Greywind „Afterthoughts” Spinefarm Records 2016
Muszę przyznać się, że płyta „Afterthoughts” to mój pierwszy kontakt z tym irlandzkim zespołem, w którym wiodącą rolę gra rodzeństwo O’Sullivan. Stephanie, która jest wokalistką i Paul gitarzystą. Płyta ta jest wartą przesłuchania przynajmniej z trzech powodów; po pierwsze zachęca do tego niezwykle klimatyczna okładka a muzyka może dać odpowiedź kim jest ta samotna postać stojąca na brzegu jeziora. Po drugie zawiera bardzo dobrą muzykę. Dość wspomnieć, że na dziesięć kompozycji wypełniających tą płytę aż siedem jest dobrymi. Oby zawsze tak układały się proporcje utworów na płytach. I wreszcie trzeci powód by posłuchać tej muzyki związany jest ze sprawdzaniem internetowych informacji. W nielicznych wzmiankach na temat grupy jakie znajdziemy w internecie dominuje klasyfikowanie tej grupy do muzyki alternatywnej. Być może wraz z wiekiem co raz gorzej słyszę ale jeżeli to jest muzyką alternatywną to musiało stać się coś poważnego z moim słuchem. Mamy na tej płycie do czynienia z dobrą rockową muzyką, która jeżeli zmierza do jakieś z licznych rockowych nisz to raczej tej z napisem hard rock lub heavy metal.
Bardzo miła muzyczna niespodzianka wartko posłuchać tej płyty a mieszkańcy Irlandii mogą nawet wybrać się na koncerty zespołu przewidywane na wiosnę 2022 roku.
Lista utworów;
1.
Afterthoughts
2.
Forest Ablaze
3.
Circle
4.
Safe Haven
5.
The Lake
6.
Car Spin
7.
Stitch On My Wings
8.
Desolate
9.
In Autumn
10.
Wander
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz